Aktualności z Grupy FABRI

Odkryj najnowsze osiągnięcia i działania Grupy FABRI. Będziemy na bieżąco informować o nowych partnerstwach, współpracy, bieżących projektach i innych nowościach.

Insight

Uderz jak piorun: część konstrukcyjna piorunochronu Wimmer FABRI

08.12.2022

Wraz z Blitzableiterbau Wimmer GmbH z Euskirchen w Nadrenii Północnej-Westfalii Grupa FABRI rozszerzyła się o odnoszącą sukcesy firmę specjalizującą się w systemach ochrony odgromowej. „Od samego początku kontakt i współpraca charakteryzowała się otwartością i uczciwością” — mówi Thomas Waag, Dyrektor Finansowy FABRI. „Cieszymy się, że możemy przyciągnąć do FABRI tak ugruntowaną firmę z kompetentnym i zmotywowanym zarządzaniem. Serdecznie witamy Blitzableiterbau Wimmer i jego pracowników w Grupie FABRI.” Założona w 1980 roku firma Blitzableiterbau Wimmer GmbH planuje i instaluje systemy ochrony odgromowej i uziemienia drugiej generacji, głównie dla klientów komercyjnych. W rejonie Kolonii firma cieszy się doskonałą reputacją i jest jedną z większych firm w tym niszowym segmencie. Zespół, składający się z 25 oddanych i doświadczonych pracowników, co roku realizuje około 800 projektów i różnorodne długoterminowe umowy serwisowe. „Nie wyobrażam sobie lepszego partnera dla mojej firmy” - mówi dyrektor zarządzający i były partner Jürgen Wimmer. „Szukałem właśnie takiego rozwiązania następczego dla mojej firmy i pracowników: samodzielnej i niezależnej pracy oraz bezpieczeństwa struktury grupy. Już nie mogę się doczekać ożywionej wymiany doświadczeń między sobą”. Oprócz Jürgena Wimmera, Dirk Pichler, wieloletni i doświadczony pracownik, został drugim dyrektorem zarządzającym ds. zarządzania zakładami. W rezultacie kurs sukcesji operacyjnej, a tym samym przyszłości Blitzableiterbau Wimmer GmbH został ustalony na wczesnym etapie.

Insight

Nowość w FABRI: NiRa TGA ze Wschodniej Westfalii

09.11.2022

Od 20 lat firma NiRa TGA GmbH z siedzibą w Enger we Wschodniej Westfalii z powodzeniem oferuje pełną gamę odwadniaczy dachowych. Specjalistyczna firma wyrobiła sobie markę w całych Niemczech dzięki swojej wiedzy, jakości i niezawodności. W listopadzie 2022 NiRa postanowiła zostać częścią FABRI. Thomas Waag, Dyrektor Finansowy FABRI, jest zachwycony: „Dzięki Maikowi Niemannowi i jego zespołowi udało nam się przyciągnąć do FABRI wielkiego przedsiębiorcę i odnoszącą sukcesy firmę, która wzbogaca grupę w całym kraju. Z niecierpliwością czekamy razem na przyszłość”. „Od pierwszej chwili długość fali z FABRI była odpowiednia”, mówi Maik Niemann, który pozostanie z NIRA. „Postrzegam Grupę FABRI jako przyszłość naszych pracowników, przyszłość naszych klientów — i wreszcie jako przyszłość drenażu dachowego, która staje się coraz ważniejsza”. NiRa została założona przez obecnego dyrektora zarządzającego Maika Niemanna w Enger w 2003 roku, początkowo jako firma czysto ogrzewająca i sanitarna. Wkrótce potem nastąpiła specjalizacja w dziedzinie odwadniania dachów. Obecnie NIrA jest znana w całych Niemczech wśród generalnych wykonawców, firm logistycznych i produkcyjnych oraz architektów z tego, że ma rozwiązanie na każde wyzwanie — czy to nowy budynek, czy remont. 25-osobowy zespół kompetentnie i fachowo wdraża całą gamę systemów odwadniających dachu — od planowania po montaż. Oprócz konwencjonalnego swobodnego odwadniania lustrzanego oferowane są również drenaż próżniowy, drenaż retencyjny i rozwiązania do rehabilitacji istniejących systemów odwadniających. Odwadnianie awaryjne jest również ważnym podejściem do planowania w celu ochrony budynków. Szczególnie na tle rosnącej intensywności opadów i częstszych ulewnych deszczów drenaż dachu będzie w przyszłości coraz ważniejszy. Ponadto systemy NIrA działają nawet w przypadku awarii zasilania — nie są wymagane żadne pompy ani prąd, ale są ustawione na wynikające z tego podciśnienie.

Insight

FABRI rośnie wraz z TGT z Turyngii

14.10.2022

Dzięki TGT GmbH w Meiningen FABRI kontynuuje ekspansję w październiku 2022 r., a teraz jest również reprezentowana w Turyngii. TGT to odnosząca sukcesy i wiodąca firma zajmująca się technologią budowlaną w dziedzinie ogrzewania, wentylacji, hydrauliki i elektrotechniki. „Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że dzięki TGT wygraliśmy silną firmę dla FABRI” - wyjaśnia Thomas Waag, dyrektor finansowy FABRI. „FABRI jest dla nas sympatycznym partnerem i jest bardzo pomocny dla interesów wszystkich stron zaangażowanych w TGT i wokół niego. Strategia FABRI polega na utrzymaniu odnoszącej sukcesy firmy, takiej jak TGT, ponieważ odnosi sukcesy w swojej strukturze rynkowej” - mówi dyrektor zarządzający Hans-Ulrich Apel. „To mnie przekonało”. Firma TGT, Thüringer Haustechnik GmbH, została założona w 1990 roku przez obecnego dyrektora zarządzającego Hansa-Ulricha Apela i jest stale rozwijana przez kilkadziesiąt lat. Firma szkoleniowa oferuje szeroki zakres usług i oferuje usługi w zakresie ogrzewania, wentylacji, hydrauliki i elektrotechniki. Firma posiada również wieloletnie doświadczenie w dziedzinie alternatywnych źródeł energii. Dla zespołu 70 pracowników - w tym 9 stażystów - satysfakcja klienta zawsze jest na pierwszym miejscu. Obszar działalności TGT obejmuje pięć krajów związkowych: Turyngię, Bawarię, Nadrenię-Palatynat, Badenię-Wirtembergię, ze szczególnym uwzględnieniem Hesji.

Insight

Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego

31.03.2022

Daniel Lörcks jest nie tylko dyrektorem zarządzającym Lörcks GmbH, którą założył w 1997 roku jako jednoosobowa firma, ale od 2020 roku odpowiada za rozwój działalności FABRI. Jest mistrzem elektrykiem i inżynierem elektrykiem, zdał egzamin techniczny w branży ogrzewania, wentylacji i hydrauliki oraz jest publicznie powołanym i certyfikowanym ekspertem w branży hydraulicznej i ciepłowniczej. Spotkaliśmy się z Danielem Lörcksem na krótki wywiad. CH: Cześć Daniel, najpierw spójrzmy wstecz. Jak wpadłeś na pomysł założenia własnej firmy ponad 25 lat temu? DL: W rzeczywistości są ku temu dwa powody. Studiowałem w służbie publicznej i - wystarczy to tak powiedzieć - nie pasowało mi to. Jestem bardziej „twórcą” i zawsze mam nowe pomysły i sugestie dotyczące ulepszeń. Po prostu miałem na to zbyt mało miejsca w sektorze publicznym. Więc pewnego dnia po prostu zrezygnowałem i zapisałem się do szkoły mistrzowskiej. W tym czasie w Blankenheim było dwóch elektryków, którzy obaj przeszli na emeryturę. Wtedy skorzystałem z okazji, aby zainwestować wszystkie moje pieniądze w autobus montażowy i narzędzia - i dopiero zacząłem. CH: Mocny krok w wieku 22 lat. Co się stało później, kiedy dołączyli pierwsi pracownicy? DL: Pierwszym pracownikiem był uczeń, którego poznałem, a następnie zrekrutowałem. Następnie zatrudniłem pracownika, dla którego wcześniej nosiłem torbę na narzędzia podczas stażu. Kolega nadal jest ze mną na stanowisku kierowniczym. Co sprawia, że jestem niesamowicie szczęśliwy. Następnie kontynuowano kawałek po kawałku: kolejny uczeń, inny podróżnik. Obecnie w Lörcks pracuje 35 pracowników i 6 stażystów. CH: Mówiąc o stażystach, przywiązujesz dużą wagę do dobrego szkolenia. Dlaczego? DL: To bardzo proste: najlepsi ludzie to ludzie, których sam wyszkoliłeś - i nadal będą najlepszymi ludźmi w przyszłości. Temat jest tak bliski mojemu sercu, że w soboty też siadałem ze stażystami i studiowałem do szkoły zawodowej. Szczególnie ważne jest, abyś wspierał stażystów, dawał im własne projekty i czasami wysyłał ich samotnie. U nas ludzie muszą być w stanie robić rzeczy samodzielnie do drugiego roku praktyki - oczywiście wspierani i kontrolowani. To bardzo motywujące. I to też się opłaca: nasi stażyści w ostatnich latach kilkakrotnie byli najlepsi w gildiach i izbach rzemieślniczych, a nawet osiągnęli 3 miejsce w krajowym rankingu Centralnego Stowarzyszenia Rzemiosła Niemieckiego. Już jestem z tego dumny. CH: W rzeczywistości prawie każda firma rzemieślnicza skarżyła się na niedobór wykwalifikowanych pracowników w ostatnich latach. Jak przyciągać nowych pracowników do swojej firmy? DL: Większość z nich to reklama ustna. Na przykład stażyści rozmawiają o tym, jak dobre rzeczy są z nami w szkole zawodowej. Z pewnością są to również wydarzenia, które robimy razem. Pokazujemy również te działania na naszych kontach na Facebooku i Instagramie. Już widać, że Lörcks robi coś dla swoich pracowników. Ponadto jest prawdopodobne, że w firmie traktujemy się dobrze i z szacunkiem. Wszyscy jesteśmy sami i mamy krótkie odległości. Jeśli ktoś ma problemy, przychodzi do mnie lub mojej żony. Mówimy tutaj na równych warunkach. Jest to bardzo cenione przez naszych pracowników. Po prostu uwielbiają przychodzić do Lörcks - i wieści się krążą. CH: Może dlatego, że skupiasz się na cyfryzacji? Czy każdy monter ma iPada zamiast podkładki i długopisu? DL: Z pewnością jest to również powód. Cyfrowanie jest niezwykle ważne dla młodych ludzi. Prawie powiedziałbym, że o to proszą. Każdy monter ma ze mną tablet. Oszczędza to dużo czasu, a ludzie są z tego po prostu dumni. Kiedy patrzę na innych instalatorów, bardzo niewiele osób robi to w ten sposób. CH: Czy trudno było przekonać pracowników o przydatności tabletów? DL: Wcale nie. Pracownicy widzą wyraźne zalety korzystania z tabletów. Wiele irytujących prac nie jest już potrzebnych i przyjemnie jest z niej korzystać. CH: Ponieważ sam jesteś entuzjastą sportu, kilka lat temu zbudowałeś siłownię dla swoich pracowników na terenie firmy. Jak to jest akceptowane i jakie efekty byłeś w stanie zauważyć? DL: Tak, to prawda. Trenuję siłowe od wielu lat, a potem około pięć lat temu wpadłem na pomysł wzięcia udziału w triathlonie przypadkowo. Dzięki doświadczeniu tego, jak dobry jest dla mnie sport, wpadłem na pomysł założenia małej siłowni w firmie. Dobra połowa wszystkich pracowników korzysta z niego bardzo regularnie — zaraz po pracy lub w weekendy. Niektórzy nawet zabierają ze sobą swoich partnerów lub przyjaciół. Zwłaszcza w okresie Corony, kiedy wszystkie inne studia były zamknięte, zostało to oczywiście bardzo dobrze przyjęte. Chociaż oczywiście opublikowaliśmy plany i upewniliśmy się, że studio nie było zbyt pełne. Sport to świetny sposób na zrównoważenie stresu związanego z pracą. Koledzy też o tym wiedzą. I zauważam znaczny spadek dni chorobowych; ogólnie jest mniej skarg na ból pleców. CH: Niedawno skończyłeś 48 lat. To bardzo młody wiek, aby oddać swój biznes w nowe ręce. Jaka była twoja motywacja do dbania o przyszłość na tak wczesnym etapie? DL: To trochę długa historia. Pięć lat temu szukałem intensywnej porady do Izby Gospodarczej, jak przyciągnąć nowych pracowników. Podczas rozmów rozwinął się pomysł, że połączyłbym siły z innymi firmami, aby razem być silniejszymi jako grupa. Ponieważ zdawałem sobie sprawę, że to większa sprawa, szukałem kogoś, kto mnie wesprze. A potem przyszedł Jochen Waag i, co mogę powiedzieć, chemia była od razu. Decydujący był nie tylko aspekt ludzki, koncepcja również dokładnie pasuje do mojego pomysłu: silny sam, jeszcze silniejszy w grupie. Ponadto doszedłem do punktu, w którym nie było nic innego do optymalizacji w mojej firmie. Osobiście zawsze potrzebuję jasnego celu, innego poziomu do wspinania się. Kolejnym etapem było przekazanie moich ustaleń innym firmom. CH: To jest dokładnie słowo kluczowe dla następnego pytania. Oprócz zarządzania Lörcks GmbH jesteś również kierownikiem projektu w Grupie FABRI. Jak wygląda ta praca? DL: Przede wszystkim muszę powiedzieć, że moja motywacja jest jeszcze większa niż wcześniej. Mam teraz dobry cel, aby ogólnie wzmocnić działalność Grupy. Jako kierownik projektu mogę dzielić się swoim doświadczeniem w zakresie operacji, zarządzania pracownikami, digitalizacji i wielu innych. Ponadto chciałbym promować ofertę edukacji ustawicznej FABRI. Jestem przekonany, że finansowanie i kształcenie ustawiczne są decydującym czynnikiem sukcesu operacyjnego. Każdy pracownik powinien regularnie uczęszczać na szkolenia i kształcenie ustawiczne. Akademia FABRI oferuje już najwyższej klasy coaching online na różne tematy. Ponadto wyobrażam sobie „warsztaty szkoleniowe” dla wszystkich pracowników FABRI w ciągu najbliższych kilku lat, aby oferować tam ukierunkowane seminaria i warsztaty. CH: Daniel, bardzo dziękuję za wywiad. Cieszymy się, że jesteś częścią FABRI.

Insight

Die ersten 100 Tage bei der FABRI

31.03.2022

Am 21.12.2021 hat die FABRI Gruppe die Heger Energietechnik GmbH aus Großostheim bei Aschaffenburg als Partner dazu gewonnen. Nach den ersten 100 Tagen bei der FABRI haben wir mit Andreas Heger über seine Erfahrungen gesprochen. Christina Happich: Herr Heger, lassen Sie uns kurz einen Rückblick wagen. Sein Lebenswerk verkauft man nur einmal im Leben. Wie kam es dazu, dass Sie sich für die FABRI Gruppe entschieden haben? Andreas Heger: Der Grund für die Entscheidung Teil der FABRI Gruppe zu werden, war ganz klar das Konzept. Die Firmen arbeiten weiterhin als eigenständige Einheit, behalten Ihre Namensgebung und ermöglichen gleichzeitig einen Wissenstransfer untereinander. Dazu war mir sehr wichtig, dass das Ganze eine langfristige Sache ist. Andere Kaufinteressenten haben mir in den Gesprächen ziemlich schnell mitgeteilt, dass sie in absehbarer Zeit die gekauften Unternehmen wieder gewinnbringend weiter veräußern wollen. Das kam für mich nicht in Frage. Für meine Mitarbeiter ist mir wichtig, dass sie eine entsprechende Kontinuität haben – dass es einfach so weitergeht, wie sie es über die letzten Jahre und Jahrzehnte gewohnt sind. Schließlich bleibe ich noch in der Geschäftsleitung und kann nur mit einem Team arbeiten, welches auch zum Unternehmen und deren geschäftlicher Ausrichtung steht. CH: Sie haben Ihren Mitarbeitern relativ rasch die Veränderung mitgeteilt. Wie haben Ihre Mitarbeiter das aufgenommen? Gab es viele Fragen zu klären? AH: Es war mir eine Herzensangelegenheit, meinen Mitarbeiter die Entscheidung persönlich mitzuteilen. Natürlich war erst mal Stille im Raum und in den Gesichtern eine gewisse Skepsis zu sehen. Da ich aber auch schon über 50 bin, konnten meine Mitarbeiter meine Entscheidung nachvollziehen. Nicht zuletzt bedeutet die Entscheidung für die Mitarbeiter auch eine Sicherheit, dass nach meinem Ausscheiden aus dem Unternehmen – irgendwann in den nächsten 10 Jahren – dieses weiterhin Bestand und Zukunft hat. Alle gestellten Fragen konnten sofort geklärt werden, alle Mitarbeiter sind weiterhin mit im Boot. CH: Jetzt sind die ersten 100 Tage bei der FABRI Gruppe vorbei. Herr Heger, fühlen Sie sich weiter wohl mit Ihrer Entscheidung aus dem Dezember? Was hat sich an Ihrem Arbeitsalltag mit der FABRI? AH: An meinem Arbeitsalltag hat sich aktuell nichts geändert. Persönlich freue ich mich, diese Entscheidung getroffen zu haben und dieses nicht Jahre vor mir herschiebe. Auch die Rückmeldung von selbstständigen Kollegen, die mich bewundern und zu meiner Entscheidung beglückwünscht haben, haben mich wieder bestätigt das Richtige getan zu haben. CH: Die Solarbranche erlebt einen Boom: schon 2021 war die Selbstversorgung mit erneuerbaren Energien nachgefragt, die Energiekrise lässt die Nachfrage nach Solarspeichern noch mehr steigen. Wie gehen Sie aktuell mit dem wachsenden Interesse und der gestiegenen Nachfrage nach Solarenergie um? AH: Bereits 2019 haben wir gespürt, dass unsere Branche wieder Rückenwind bekommt. Durch die teilweise massiv gestiegen Energiekosten und die aktuelle Ukraine-Krise werden wir praktisch mit Anfragen überrannt. Hier versuchen wir durch Ausbau unserer Kapazitäten in der Projektplanung und Montage mitzuwachsen. Klarer Focus ist bei uns allerdings: „Qualität hat Vorrang vor Quantität“ – im Zweifelsfall müssen wir eben auch Aufträge absagen. CH: Schauen wir mal in die Zuk unft. Wie sehen die nächsten 100 Tage oder sagen wir mal, die nächsten 12 Monate aus? Welche Herausforderungen sehen Sie? AH: Lieferengpässe sind aktuell ein großes Thema. Wir haben darauf schon 2021 reagiert und die Materialmengen, die wir 2022 benötigen, vorbestellt. Dies führt zumindest dazu, dass wir unsere Projekte noch einigermaßen vernünftig abwickeln können. Ich befürchte, dass uns dieses Problem aber noch mindestens bis Mitte 2023 treffen wird. Eine gute Lieferantenbeziehung ist hier absolut wichtig. CH: Wie sieht es mit dem allgemeinen Fachkräftemangel aus? Welchen Weg gehen Sie um gute Mitarbeiter / Auszubildende zu finden und für den Job zu begeistern? AH: Auf dem freien Markt gute Mitarbeiter zu finden ist schwierig. Viele haben Angst in die Solarbranche zu wechseln, da der Bereich doch mit den Jahren sehr komplex geworden ist. Seit 1994 bilden wir junge Leute als Elektriker aus, hier gehen wir z.B. in die Schulen, bieten Praktikumsplätze an und wählen sogar die persönliche Ansprache, wenn wir merken das jemand für unseren Beruf geeignet ist. Gerade junge Leute interessiert es hierbei, ob ein Betrieb auch digital aufgestellt ist. CH: Was motiviert Sie persönlich jeden Tag aufzustehen und „zu schaffe“? AH: Der Spaß an der Arbeit und das Team, mit dem ich jeden Tag arbeiten kann. Auch der Zuspruch und die positiven Rückmeldungen unsere Kunden oder Kollegen sind für mich der Ansporn des täglichen „Schaffens“. Seit Jahren aktiv an der Energiewende mitzuarbeiten macht mich Stolz und sind ein Antrieb. CH: Herr Heger, vielen lieben Dank für diesen spannende Rück- und Ausblick. Wir sind sehr froh, dass Sie Teil der FABRI Gruppe sind.